czwartek, 8 kwietnia 2010

Przełknąłem ostatnią już gorzką pigułkę!

Leczenie zakończone (w poniedziałek). Przez cały okres nie piłem alkoholu, leki brałem regularnie, kosztowały tyle co niezłe wakacje czyli > 2000 zł. Przez ostatnie trzy miesiące najgorszym skutkiem ubocznym były wyschnięte okropnie wyglądające usta i bolące zajady w obu kącikach. Przetrwałem, ale uczucia mam mieszane. Ze skóry zniknęło prawie wszystko co mogło, natomiast pozostały paskudnie wyglądające (choć wypłycone) zaskórniki zamknięte w liczbie 1001 lub większej. No ale cudów rzecz wiadoma - nie oczekiwałem. Myślałem że zmniejszą się pory na skórze - tak się nie stało. Teraz pozostaje czekać, jeśli moja skóra będzie przetłuszczać się choć w połowie mniej niż to miało miejsce wcześniej - lek spełni swoją rolę. Ale to okaże się w najbliższych miesiącach.
Powodzenia i dobrych efektów życzę wszystkim którzy zdecydują się zmienić skórę!

poniedziałek, 18 stycznia 2010

Dotychczas w czasie leczenia często na plecach pojawiały się ogniska ropne, teraz w chwili kiedy organizm pozbył się z tego obszaru wszystkich zaskórników objaw ten zanikł. Ale pojawił się nowy niepożądany - czerwona twarz. Czerwień nie jest 'buraczana', ale jest widoczna na tyle że jest zauważalna (i pewnie się znajomi już zastanawiają czy nie odwiedzam solarium). No i usta - kompletna masakra. Traktuje je preparatami, ale pomagają na krótko.

środa, 16 grudnia 2009

Zwiększenie dawki do 80mg

Od wczoraj wcinam 80mg. Z twarzy zniknęła już 95% zaskórników. Utrzymują się jeszcze te zamknięte głęboko pod skórą w okolicach brody i czoła. Z efektów ubocznych: popękane i suche jak nigdy dotąd usta. Co rano budzę się też z 'białą twarzą' - efekt ciągłego złuszczania skóry.

środa, 2 grudnia 2009

Zwiększenie dawki

Od 23 listopada (pon) łykam już 60mg. Zakupiłem opakowanie curacne 40mg (ok 160zł), które łącze z curacne 20mg. Dodam że finansowo zakup curacne 40mg jest oczywiście korzystniejszy niż podwójne łykanie mniejszej dawki.
Nasiliło się łuszczenie i objawy uboczne, a więc głównie suchość oczu.
Zauważyłem że bez okularów coraz trudniej jest mi złapać ostrość. Pracuję przy komputerze przez większość dnia, ale myślę że objaw tracenia ostrości jest skorelowany z izotretynoiną.
Co do skóry - jest coraz lepiej. Przez długi czas skóra szczególnie na plecach była szorstka jak tarka, hurtowo setkami wychodziły z niej wszystkie zaskórniki. Teraz w wielu miejscach (również na klatce) jest gładka jak nigdy. Reasumując - idzie ku dobremu.

czwartek, 5 listopada 2009

Pierwsze opakowanie (i dwie tabletki) już za mną, a więc czas na podsumowanie. Stan skóry zdecydowanie się poprawił - nie ma łojotoku ani żadnych nowych zmian ropnych. Stare zmiany ładnie się zasuszają. Na skórze twarzy utrzymuje się lekkie łuszczenie. Ze skutków ubocznych najbardziej dotkliwa jest uczucie suchości oczu (w moim odczuciu szczególnie oka lewego) oraz ust, innych nie stwierdziłem.

środa, 28 października 2009

Dwa dni temu skóra twarzy bardzo mocno się wysuszyła, łojotok zmniejszył się o 90%. Wrażenie jest nieprzyjemne i można je porównać do poparzenia słońcem. Mycie skóry mydłem lub żelem skutkuje uczuciem pieczenia, więc stosuje tylko tonik. Dziś przypomniałem sobie że wraz z lekiem zakupiłem krem Dexeryl (spora tuba) - dał skórze ulgę i czuję że mimo niechęci do tłustych substancji będę musiał się z nim zaprzyjaźnić.

środa, 21 października 2009

lek zaczyna działać

Rozpoczęło się łuszczenie skóry całej twarzy.

wtorek, 20 października 2009

Pierwszego dnia odczuwałem ból w okolicach żołądka, dziś, a więc w drugim dniu leczenie jest ok.

poniedziałek, 19 października 2009

Zaczynamy

Dziś o 9.16 pierwsze 20mg. Wiek: 25lat, waga: 80kg, wzrost: 184cm, dawka: 40mg, styl życia: dość stresujący i umiarkowanie sportowy (basen, bieganie,domowe ćwiczenia). Kiedyś na skórze miałem kompletną masakrę po której pozostało bardzo wiele małych i śrenich blizn, dziś jest lepiej, ale pozostał problem niezliczonej ilości zaskórników, szczególnie postaci zamkniętej oraz dużego łojotoku który podejrzewam ma też dominujący wpływ na rozpoczęty proces łysienia. Zaskórniki najbardziej lubią czoło, nos i brodę (http://www.skincarephysicians.com/acnenet/acne.html). Ale schodzą coraz niżej: pojawiają się na całych plecach, klatce, ostatnie pojedyncze także na brzuchu. Biorę Curacne, po 20mg rano i wieczorem (śniadanie i kolacja). Cena leku jest spora: ok. 100zł. Dermatolog deklaruje 99% skuteczność, internet z kolei podaje dziesiątki przykładów na to, iż skuteczność leku jest tymczasowa. Bardzo dużo wiedzy znalazłem na forum www.izotek.pl. Wybierając profile osób o podobnych parametrach wieku, wagi i problemu do moich, stworzyłem coś w rodzaju próby statystycznej aby wyciągnąć wnioski o skuteczności leczenia i skutków ubocznych. Okazało się że wyniki długofalowej skuteczności leku są bardzo słabe. W pierwszym odruchu ufając matematyce zrezygnowałem z leczenia, przemyślałem jednak temat powtórnie, i do leczenia powróciłem. Statystyka internetowa może (choć nie musi) wprowadzić błąd, choćby poprzez fakt że 'nie potrzebuje lekarza zdrowy', a więc osoba wyleczona nie traci czasu po roku od zakończenia leczenia na powrót do internetowego forum.